Forum Yama Ryu Aiki Ju Jitsu

[sensei pawel]

pole do popisu dla niedobitków popisujących na tym forum...
...chodzicie na treningi (przynajmniej niektórzy) pocicie się,
niektórym mijają LATA i co ??
Bawi Was to dalej ?
co zyskujecie a co tracicie ?

wielu zapaleńców maty złożyło już swoje kimonko do szafy.... co Wy na to ?
jak myślicie z Wami będzie tak samo ?

Mam nadzieję, że te pytania nie będą tak samo ZAtrudnie co pytanie MAŁEGO jaki powienien być instruktor...

[Mały]

Jak dla mnie od kad zacząłem widzieć treningi od tej drugiej strony- prowadzacego zaczeły one byc dla mnie czyms innym niz wczesniej. Wczesniej była to forma zajęcia czasu teraz jest fascynacją ktora coraz bardziej sie pogłebia. Nie wieem ile jeszcze bede cwiczył i czy kiedyś nadejdzie ten moment ze odłoże kimono do szafy... Narazie walcze próbując pogodzić nauke i treningi. Trudne ale jak pozakuje choćby nawet przykład Senseia Marcina wykonalne, i to z z bardzo dobrymi wynikami.

[KinSlayer]

hmmmmm... na razie jakos wytrzymuje i chce mi sie chodzic na treningi. oczywiscie sa dni gdzie bardzo sie nie ma ochoty albo nie ma czasu ale jakos na razie sie przelamuje i staram sie byc twardy:D. zobaczymy jak dlugo:]. a co do treningow to nie bede orginalny i powiem to co juz slyszalem od multum osob: trening to chwila zapomnienia i oderwanie sie od rzeczywistosci i moze zacytuje cos co kiedys Sensei marcin powiedzial: "Na treningu macie zapomnieć o dziewczynie, o szkole, o domu, o rodzicach. Na treningu macie odpocząć, męcząc się." w przeciwienstwie do Sempaia Maćka to nie musze walczyc z czasem, raczej z niewyspaniem:D, ale wiem ze kiedys na pewno bede mial malo czasu, ale mam nadzieje ze jakos sie uda:). tak pozatym to trenuje juz hmmmm....... 2,5 roku. a ile chce cwiczyc? - conajmniej do smierci:D